sobota, 9 marca 2013

In&out.

In.

Asseco Resovia Rzeszów.
Po pięciomeczowym boju - baa! - po pięciomeczowej wojnie! Resovia pokonała odwiecznego rywala - PGE Skrę Bełchatów, eliminując tym samym ekipę Jacka Nawrockiego z walki o medale. W tej arcyciekawej rywalizacji nie brakowało dramaturgii, a cały play-off godny był finału. Obie drużyny pokazały niezwykłą charyzmę. PGE Skra Bełchatów wychodziła z ogromnych tarapatów. Dwa przegrane mecze w Rzeszowie nie nastrajały pozytywnie. W trzecim spotkaniu w Bełchatowie było już 2:0! dla gości z Podkarpacia i nic nie wskazywało, by rywalizacja przedłużyła się choćby o set. Siatkówka rządzi się jednak swoimi prawami. Bełchatowianie zdołali się podnieść i doprowadzić do tie-break'a, którego wygrali. "Energia" oszalała z radości! Dzień później było jeszcze piękniej, 3:1 dla Skry! Euforia, gramy dalej, jedziemy do Rzeszowa, będzie piąty mecz! Bohaterem numer dwa, obok Alexa Atanasijevica, który bezapelacyjnie zasługiwał na miano tego pierwszego - był Michał Bąkiewicz, człowiek od czarnej roboty, który nie raz już ratował Skrę z opresji.
Skra, Skra, Bełchatów!
W Rzeszowie niestety już bez happy-endu. Bełchatowianie przegrywali już 0:2, potrafili jednak odwrócić losy meczu i doprowadzić do tie-break'a. Serca bełchatowskich kibiców zamarły, gdy na tablicy świetlnej piętnasty punkt pojawił się przy Asseco Resovi Rzeszów.
Koniec walki o medale. Skra odpada z rywalizacji o Mistrzostwa Polski.
Sezon stracony, bez medalu w trzech kluczowych imprezach sezonu.
Czy łatwiej byłoby pogodzić się z porażką, gdyby rywalizacja zakończyła się w trzech meczach? Czy mniej by bolało, gdybyśmy dostali lanie i wiedzieli przynajmniej, że byliśmy o wiele gorsi? Nie wiem. Ale Chłopakom dziękuję. Za walkę do końca, za wiarę, że można, za pot i łzy zostawione na boisku. Za te żółto-czarne serca, które tak chciały awansować dalej i nigdy nie się nie poddały.
Skra się podniesie, moi Państwo. Nie stawiajcie na nich jeszcze krzyżyka.
Resovi gratuluję.
Ale kibicować będę Chłopakom z Bydgoszczy ;)

Jastrzębski Węgiel.
Tak tak. 3:0 z kędzierzyńską ZAKSą to jest wynik. Ale ja bym się tym tak mocno nie emocjonowała. Jastrzębie po prostu wykorzystało swoja szansę. Oczywiście chwała im za to. Zagrali tak, by pokonać ekipę Daniela Castellaniego. Wczoraj to wystarczyło, ale... Kędzierzynianie mają przed sobą cel numer jeden - Ligę Mistrzów. Z pewnością są w ciężkim (lub po) treningu, z tej właśnie  prostej przyczyny, nie przeceniałabym tej wygranej Jastrzębia. Podopiecznym Lorenzo Bernardiego jednak gratuluję - ich zwycięstwo pozwala mieć nadzieję, że meczy będzie więcej, niż tylko trzy :)

Out.

PGE Skra Bełchatów.
Sezon stracony.
Bez Pucharu Polski, bez finału Ligii Mistrzów, bez medalu w Mistrzostwa Polski.
W historii klubu z Bełchatowa z pewnością coś się skończyło. Pewien etap został zakończony.
Era przerwana.
Musiałabym jednak nie znać tej drużyny, by nie wiedzieć, że się podniosą.
W tych Chłopakach jest ogromny potencjał. Mają niezwykłe charaktery i są głodni zwycięstw. Ta ekipa jeszcze nie raz pokaże, kto tu rządzi - a przynajmniej taką mam nadzieję.
Czekam na jakieś ruchy ze strony władz klubu, bo tak jak jest, być nie może. Mechanizm zaczął szwankować, coś się wypaliło.
Może czas pomyśleć o zmianie szkoleniowca? Może czas przestać bawić się w przestawianie Mariusza na atak? Może czas na zdecydowane ruchy transferowe? Może czas na odważne, ale odpowiedzialne i przemyślane decyzje, by nie powtórzyła się historia z obecnego sezonu?
Ekspertem nie jestem, ale wiem, że w Bełchatowie nie brakuje ludzi, którzy kochają siatkówkę i kochają Skrę, i chcą jej powrotu na szczyt.
Czekam więc.
I kibicuję dzielnie.
Bo mam żółte serce, w którym płynie czarna krew :)


~

ZAKSie Kędzierzyn Koźle życzę powodzenia w Final Four. Liczę na nich. Wierzę, że Daniel C. dobrze ich do tej imprezy przygotuje, a ZAKSa nawiąże do tradycji Mostostalu i będzie gromić wszystkich :)
Trzymam kciuki!
Takiego sukcesu siatkarska Polska potrzebuje.

Dziś skoki narciarskie!
Zasiadamy więc przed telewizory i dmuchamy pod narty by złoty Kamil i brązowa drużyna skakali jak najdalej i jak najlepiej :)

PS : Przepraszam za moją nieobecność. Teraz postaram się nadrobić stracony czas i skomentować Wasze cudowne notki. Także biorę się do pracy, bo widzę, że przybędzie mi blogów do odwiedzania ;).
Mam nadzieję, że posty będą pojawiać się regularnie co tydzień. Takie tam, wielkopostne postanowienie ;).

Ciao ;*

11 komentarzy:

  1. Słowo "out" zamieniłabym na "tymczasowe out". Bo przecież Pszczoły się nie poddają! Bo w żółto-czarnym ciele tkwi moc! Trzeba tylko trochę popracować nad sprawami technicznymi, uspokoić nastroje i jedziemy dalej :)
    Co do meczu JSW vs Zaksa mam takie same zdanie jak Ty. Że Zaksa może troszkę odpuściła ten mecz, żeby skupić się na FF. Czy się opłaci? Zobaczymy, ale mam nadzieję, że w dzień moich urodzin wywalczą awans do finału. Taki chcę prezent :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że tymczasowy out.
      Post odnosi się do ostatnich wydarzeń, a w siatkówce nie ma nic na zawsze.
      Raz wygrywasz, raz przegrywasz, wiadomo.
      Najważniejsze, by czerpać naukę zarówno z pięknych zwycięstw jak i spektakularnych porażek :)

      Co do ZAKSy, nie tyle chodziło mi o "odpuszczanie", co o podporządkowanie wszystkiego Fianl Four. Trenowali pewnie ostro, żeby świeżość przyszła na finał Ligii Mistrzów. Gdyby na Jastrzębie wystarczyła taka "wczorajsza", że tak to ujmę dyspozycja, to by wygrali. Ale Jastrzębie to klasowa drużyna i rewelacyjnie wykorzystali nadarzającą się szansę :)

      O, wobec tego nie może być inaczej.
      ZAKSa do boju! :)

      Usuń
  2. Nasze żółte serduszka z czarną krwią teraz są smutne, jednak jestem pewne, że jeszcze nie raz będą pełne radości. Kto jak nie my? Spadliśmy na dno, ale trzeba się od niego odbić i wskoczyć na szczyt!

    Dziwnie teraz będzie FF LM gdzie zamiast Skry będzie Zaksa. Przecież mieliśmy się zrewanżować, za ubiegłoroczny finał... Mimo wszystko, teraz trzeba mocno kibicować Zaksie.

    Mam nadzieję, że wytrwasz w swoim postanowieniu! :D Blogsfera bez Snajpera to nie to samo :D :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Kto jak nie my?
      W Chłopaków wierzymy zawsze, wiadomo, ale liczę na zmianę szkoleniowca. Pan Nawrocki, z całym szacunkiem, zawalił sprawę. Niestety, ale prawda boli. Koncepcja na drużynę miała być - nie było, Mariusz na przyjęciu to też nie był dobry pomysł.. No jak można było tak tego zawodnika zmarnować, pytam, jak? :(

      Taak, przez te wszystkie lata tak się przyzwyczaiłam do dominacji naszych Żółto-czarnych, że teraz nijak nie mogę się dostosować, że porażki zdarzały się coraz częściej, a teraz jeszcze bez Ligi Mistrzów ... :(
      Ściskamy kciuki za ZAKSę! (Mistrz Guma + mój tata, wystarczające powody, wiadomo ... ;))

      Haha, dzięki Kochana, miło, że chociaż Ty za mną tęsknisz :D :*

      Usuń
  3. Faktycznie był♪y to takie małe finały. Ja bardzo cieszę się, że wygrała Resovia, mam nadzieję, że Delectę też pokona. No i fajnie, że Jastrzębie zwyciężyło, a teraz oby ZAKSA pokazała w LM na co ich stać ;p
    Na pewno tak jak piszesz jakaś era Skry się skończyła, ale ja również wątpię, żeby to był jej koniec. Jakoś mi się nie chce w to wierzyć...
    I gratulacje skoczkom 3 miejsca ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mecze fenomenalne, zresztą jak zwykle, gdy grają te ekipy.
      Takie nasze polskie, siatkarskie Gran Derbi :)
      Szkoda tylko, że czasy, kiedy Skra niemiłosiernie lała Resovię minęły ... (póki co :P)

      O tak! Skoczkowie znowu trzecie miejsce, oj fantastycznie! :D
      Miło nas to nastraja przed Soczi :)

      Usuń
  4. Bój pomiędzy Skrą a Resovią był godny walki o medale - więc tym bardziej szkoda zawodników Skry, którzy dzielnie walczyli do końca. Chociaż trzeba przyznać, że sezon zupełnie stracony. Ale Skra na pewno się odbuduje - potrzeba tylko dobrych decyzji po sezonie (szczególnie trafnych transferów).
    Rywalizacja między Jastrzębskim a ZAKSĄ to dopiero początek - liczę na wiele emocji. No i będę trzymać kciuki w LM.
    No a nasi skoczkowie 'się rozskakali' no i kolejne podium!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to! Bój godny finału, szkoda, że te dwie drużyny spotkały się tak wcześnie. Ale z drugiej strony z niczego się to nie wzięło.
      Słabe jak na te dwie ekipy miejsce po fazie zasadniczej i ta dam! Przedwczesny "finał" gotowy.

      Liczę na mądre i przemyślane, odpowiedzialne! decyzje transferowe.
      A Chłopakom kibicuję dzielnie :)
      Potrzebują teraz naszego wsparcia.
      Wiadomo, że nie zawsze będzie się wygrywać.
      Haha, śmiałam się ostatnio, że mój problem polega na tym, że doskonale pamiętam czasy, kiedy to Skra lała wszystkich niemiłosiernie jak chciała i gdzie tylko chciała, a tutaj już tak łatwo nie ma, czasy się zmieniły, liga się wyrównała...
      Ale czekam niecierpliwie na następny sezon.
      Musi być lepiej i będzie! :)

      Haha, skoczkowie fenomenalnie! :)
      Zdolne Chłopaki. Miło nas to nastraja przed Soczi :)

      Piąteczka! :)

      Usuń
  5. Ciężko jest. Ale walczyli do końca i za to dla nich wielkie brawa. Cały czas płynie w nas żółto-czarna krew. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie :)
      walczyły jak lwy te nasze Pszczółki i za to im chwała :)

      Usuń
  6. ahh te mecze Resovi ze Skrą to był istny horror, zeszłam na tryliard zawałów ! cieszę się że to moja kochana drużyna awansowała do dalszej części rozgrywek, ale ogromne brawa należą się Skrze, która walczyła do samego końca

    OdpowiedzUsuń