wtorek, 16 października 2012

Rok temu 16-go października...

... jakiś impuls sprawił, że założyłam tego bloga. Nie wiem, co chciałam osiągnąć. Na początek chciałam po prostu powiedzieć światu, co myślę na pewien nurtujący mnie temat. A potem zaczęło mi zależeć, żeby inni czytali to, o czym myślę. I żebym ja czytała to, o czym myślą inni. A na końcu okazało się, że spotkałam tu mnóstwo ludzi kochających siatkówkę, wspaniałych kibiców, którzy wyjątkowi są tak, jak nasza dyscyplina. Nawiązałam przyjaźnie i wiem, że nie mogę już funkcjonować bez blogsfery, a więc bez Was, Kochani :).

A jak to wszystko wygląda po mojej stronie sieci? ;)

Garść statystyk.

Napisałam 88 postów, opublikowałam 676 komentarzy, a mojego bloga odwiedziliście 9400 razy - tak plus-minus ;). Dziękuję! :*.

Siatkówka w sieci.

Czyli nasz SiatkarskiBlogspot.com i NiceSport. Mnóstwo siatkówki, newsy, ciekawe opinie i spostrzeżenia oraz kibice :).  Bardzo się cieszę, że mogę być częścią tego przedsięwzięcia i współpracować z tak fantastycznymi ludźmi. I tutaj chciałabym wyróżnić przede wszystkim :

Anetkę - dziękuję, że we mnie uwierzyłaś, za wszystkie nasze rozmowy, za wszystkie zwariowane pomysły. Dziękuję, że jesteś :*. Pamiętaj, jedziemy razem na ME ! :)

Agu - dziękuję za wszystkie rozmowy, za pomoc w Plus-minus, za to, że zawsze można na Tobie polegać :*. Dziękuję za wszystko :).

Dziewczyny, nie spodziewałam się, że spotkam tu tak wspaniałe osóbki, jakimi jesteście :). Za wszystkie wariacje, rozmowy, za genialną współpracę - dziękuję, dziękuję, dziękuję ! :) :*.

Przyjaźń przede wszystkim.

Asia.
Kochana, Ty wiesz, jak ja się cieszę, że Cię poznałam.
Zakładając bloga, nie spodziewałam się, że spotkam tutaj kogoś, o takich samych poglądach.
Dziękuję za godziny spędzone na gg, za telefoniczne bankructwo, za to, że zawsze znajdziesz dla mnie czas :).
Szkoła nie szkoła, rodzice nie rodzice, spotykamy się w Bełchatowie i wypełniamy misję ;)
Dziękuję że jesteś! :*.

Mery.
Dziękuję, że zawsze możemy pogadać o Barcelonie i o Torresie, ogólnie rzecz biorąc o piłce nożnej ;). Dziękuję, za to, że jesteś ekspertem  w dziedzinie książek i zawsze coś fajnego mi doradzisz  (po Złodziejkę idę jutro, Cień wiatru już zakupiłam ;)).
Koniecznie musimy się umówić do Łodzi na mecza, no w końcu trzeba pomścić Final Four, pamiętaj ;).
(oglądałaś KMŚ z Zenitem??? Co się działo u mnie w domu! ;))
Dziękuję :*

Dżasta.
Dziękuję, za miłą współpracę przy tworzeniu Plus-minus.
Dziękuję, że dzięki Tobie wiem, że kibice Skry i Resovi mogą się dogadać ;).
I to chyba będzie najwymowniejszy komentarz :) :*.

Co dalej?

Postaram się pisać częściej i lepiej.
Choć nie będzie to łatwe. W tym roku egzaminy i chyba dało się zauważyć moją absencję? :P.
Ale obiecuję poprawę.

Jeśli chodzi o bloga.
Będą cykle, będą posty. Długie i krótkie, z nutką humoru, chyba jak wszystkie dotąd.
Przede wszystkim będzie mnóstwo siatkówki.
I moje przemyślenia.
Mądre i niekoniecznie... ;)
Zabawne i z przymrużeniem oka, ale i te poważne, bardziej elokwentne.
Słowem siatkarsko i niech to posłuży mnie jako mobilizacja, a Wam jako zachęta :)

niedziela, 7 października 2012

Bez niespodzianek.

Asseco Resovia Rzeszów - Indykpol AZS Olsztyn 3:0, MVP : Wojciech Grzyb
ZAKSA Kędzierzyn Koźle - AZS Politechnika Warszawska 3:1, MVP : Antonin Rouzier
Jastrzębski Węgiel - Effector Kielce 3:0, MVP : Matteo Martino
Delecta Bydgoszcz - Wkręt-met AZS Częstochowa 3:0, MVP : Dawid Konarski
PGE Skra Bełchatów - Lotos Trefl Gdańsk 3:0 , MVP : Michał Winiarski.

Tak przedstawiają się wyniki poszczególnych spotkań pierwszej kolejki nowego sezonu Plusligi mężczyzn. I jak można przeczytać w tytule : niespodzianek nie było.

Wynik pojedynku Mistrza Polski  z najsłabszą drużyną ubiegłego sezonu Olsztynem może mylić. Olsztynianie fragmentami prowadzili z Resovią otwartą grę. Brakowało im trochę szczęścia i ... przyjęcia. To właśnie w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła zabrakło spokoju i stabilizacji. Gdyby odbiór zagrywki funkcjonował w ekipie Radka Panasa jak należy, spotkanie nabrałoby kolorytu. A tak mamy 3:0 dla Mistrzów Polski. Warto odnotować świetną postawę rzeszowskiego środkowego Wojtka Grzyba, który zasłużenie otrzymał statuetkę MVP.

PGE Skra Bełchatów contra Lotos Trefl Gdańsk.
Gdańszczanie wybiegli na parkiet w następującym składzie : na przyjęciu Matti Hietanen i Mateusz Mika, na ataku Paweł Mikołajczak, na rozegraniu Grzesiu Łomacz, na środku Wojtek Kaźmierczak i Bartek Gawryszewski a na libero Paweł Rusek.
Bełchatowianie rozpoczęli mecz z Mariuszem Wlazłym i Michałem Winiarskim na przyjęciu, Konstantinem Cupkovicem na ataku, Pawłem Woickim na rozegraniu, Danielem Plińskim i Wytze Kooistrą na środku oraz Pawłem Zatorskim na libero.

Już od pierwszych piłek inaugurującego seta bełchatowianie narzucili rywalom swój styl gry. Osiągnęli przewagę, którą systematycznie powiększali. Bardzo dobrze przy lewej antence radził sobie Michał Winiarski. Na środku zaś niemiłosiernie nękał blokiem Daniel Pliński. Gdańszczanie popełniali bardzo dużo błędów własnych, co Skra skrzętnie wykorzystywała, wygrywając pierwszą odsłonę 25:20.

Set drugi to także wyraźne prowadzenie Skry Bełchatów. Atakiem nękał Michał Winiarski. Nie było mocnych na bełchatowski blok, a gdańszczanie dodatkowo popełniali sporo błędów własnych. Gdy wydawało się,  że set ma się ku końcowi, w pole serwisowe powędrował Paweł Mikołajczak i "wstrząsnął" bełchatowskimi przyjmującymi. Ani Michał Winiarski, ani Mariusz Wlazły, baa! nawet Michał Bąkiewicz nie mogli sobie poradzić z serwisem młodego atakującego. Dobra passa jednak nie trwała długo. Paweł w końcu się pomylił - za sprawą taktycznych czasów i zmian Jacka Nawrockiego, które wybiły go z rytmu. Skra zwyciężyła również w partii drugiej, 25:22, obejmując prowadzenie w meczu 2:0.

Na kłopoty Mariusz Wlazły! Znacie to powiedzenie? Gdy w trzeciej partii nie wszystko szło po myśli wicemistrzów Polski (za sprawą lepszej gry zespołu Dariusz Luksa, oczywiście), bełchatowski bombardier wziął sprawy (a raczej piłkę) w swoje ręce i (jak to fajnie powiedział pan Jurek Mielewski)  wystąpił w roli egzekutora. 10 mocnych serwisów pod rząd i Skra nie musiała się martwić o zwycięstwo w trzeciej partii. Przypomniał się Wlazły z najlepszych lat :).  Skra wygrała trzeciego seta 25:16. MVP spotkania obrano Michała Winiarskiego.

PGE Skra Bełchatów - Lotos Trefl Gdańsk 3:0.


PS : Czekam na wtorek! :D
PS2 : Nie ma mnie na Waszych blogach z powodu tragicznego barku czasu. Obiecuję poprawę, ale dopiero za tydzień, bo w tym tygodniu będę próbowała ogarnąć szkołę , co łatwe nie będzie. Zasługuję na OPR, wiem, ale cóż, do szkoły chodzić trzeba ;).