czwartek, 1 sierpnia 2013

Z serii "Dwa słowa" : Przeciąganie liny.

UWAGA! POST CAŁKOWICIE SUBIEKTYWNY (temat całkowicie kontrowersyjny)
CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ! ;)

Jason Evangelu  powiedział kiedyś, że każda prawda ma dwie strony - moją i twoją. Jego słowa - tak zresztą aktualne w dzisiejszym, pędzący na oślep za zyskiem i sukcesem świecie - brzmią mi w uszach ilekroć w mediach niczym błękitna, morska fala wypływa jak drapieżny rekin temat reprezentacyjnych powołań. Chociaż nie. Temat jednego powołania. A właściwie jego braku.

Jeszcze parę lat temu z wypiekami na twarzy siadałam do komputera, by z bijącym sercem przeczytać nazwiska szczęśliwców powołanych do Kadry narodowej.  Teraz już tego nie robię (zestarzałam się chyba ;)). Poza tym, odkąd reprezentację przejął trener Andrea Anastasi kwestia przepustek do reprezentacji jest do przewidzenia. Włosi to jednak sentymentalny naród ...

Wtedy, gdy z napięciem śledziłam listę kadrowiczów, miałam nadzieję, że przy literze "w" zobaczę nazwisko Wlazły - bombardier idealny; potęga wyskoku, kosmiczny serwis, agresywny blok, piorunujący atak... Jako mała dziewczynka u progu siatkarskiej pasji nie wyobrażałam sobie Kadry bez Mariusza. Niestety, życie nie zawsze jest cukierkowosłodkie i Kadrę bez Mariusza muszę sobie wyobrażać po dziś dzień ...

Jak mawiał Seneka : "prawda z każdej swej strony jest taka sama". Tylko my - kibice i siatkarskie media dodają nieco "ozdobników", które niestety zaciemniają przekaz i tworzą z tego tematu serial brazylijski. Ilu w Polsce kibiców, tyle opinii w tej sprawie. Obiektywizmu w tym za grosz. Każdy radzi według swoich subiektywnych racji. I jak to Polak, uważa że tylko on ma słuszność.

Chcę, żeby Mariusz wrócił do reprezentacji. Bardzo chcę. Dzięki niemu zainteresowałam się siatkówką, więc nic dziwnego, że darzę tego zawodnika ogromnym sentymentem. Podziwiam go jako człowieka i zawodnika. Mówiąc kolokwialnie : trzymam jego stronę. Czy słusznie? Nie wiem. Przecież prawda zawsze leży gdzieś pośrodku. 

Temat Mariusza w Kadrze wraca niczym złośliwy bumerang i nijak nie chce dać za wygraną.
Tylko po co?
Siatkarska Polska i sam zainteresowany są już chyba dostatecznie zmęczeni tym wszystkim.



szkoda, że takich akcji nie mogę już oglądać  ...

8 komentarzy:

  1. Mi też brak Mariusza w reprezentacji, ale szczerze mam dosyć tej całej powtarzającej się sprawy pt. "Wróci czy nie?". Trener już dawno powiedział, że ma inną koncepcję na reprezentację i nie ma tam Mariusza. Uważam, że nie ma co rozdmuchiwać tej całej sprawy przy każdym niepowodzeniu zespołu..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trener niby i tak powiedział, ale przecież to on wraca do tematu "Mariusz i Reprezentacja" .. To może czas na jedną, wiążącą decyzję? Albo w lewo , albo w prawo. Bo takie przepychanki nikomu nie służą, a najmniej Mariuszowi ..

      Usuń
  2. Temat powraca i powracać jeszcze długo będzie. Cokolwiek by się nie działo, ja zawsze będę trzymać stronę Mariusza. Gdyby nie On, nie wiem, czy kiedykolwiek poznałabym prawdziwe piękno siatkówki. Zakochać w tym sporcie, może i bym się zakochała, ale to Mariusz nauczył mnie jak podchodzić do tego sportu. Wczoraj oglądałam wywiad z Mariuszem, po ostatnim meczu LŚ 2010, jak dziękował wtedy kibicom, mówił, że to dla nich wygrali ten mecz... Ciekawe ile z tych osób, które wtedy mu klaskało, później się na niego wypięło...
    Dopóki nadzieja na to pozwala, będę wierzyć w to, że Mariusz popisze się jeszcze nie raz swoim wyskokiem w biało-czerwonych barwach, w którym tak się niegdyś zakochałam.

    Wakacje Ci służą, kolejny świetny tekst :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadzieja zawsze umiera ostatnia. Wierzyć trzeba, ale tej przepychanki mam dosyć. Nikomu to nie służy, a pretensje potem wszyscy mają do Mariusza .. AA kręci jak mu się podoba, zamiast postawić sprawę jasno. Niby nie widzi Mariusza w "swojej" reprezentacji, a wraca do tego tematu przed jakąś większą imprezą, typu IO, czy teraz ME ..

      A zobaczyć Mariusza znów w biało-czerwonej koszulce, za którym to widokiem tak tęsknię, to byłaby najpiękniejsza sprawa ostatnich siatkarsko-reprezentacyjnych lat .. :)

      Dziękuję! :*

      Usuń
    2. Też mam już dość tej przepychanki, kto co powiedział, kto czego nie zrobił, kto jest temu wszystkiemu winien. A AA to już wgl nie rozumiem, pląta się już w swoich "zeznaniach" ;/

      Usuń
  3. Obecnie przeżywam to z Mariolką, więc łączę się w bólu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, chyba pierwszy raz w tej sprawie jesteś jakby po mojej stronie ;)

      Usuń
  4. Mnie także brakuje ataków Mariusza w biało-czerwonej koszulce... Chyba za kadencji trenera Anastasiego to się nie zmieni, ale gdzieś tam głęboko w sercu mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zobaczymy Mariusza w reprezentacji ;)
    PS też mi brakuje Marioli!

    OdpowiedzUsuń