Siatkarskie
szaleństwo.
Pasja,
która z czasem przerodziła się w bezgraniczną i bezwarunkową
(czasami ślepą ;)) miłość.
A
zaczęło się w 2006 roku.
Najpierw
Mariusz, potem Skra.
I
tak zostało po dziś dzień.
Bo
miłości się nie wybiera.
Mariusz
Wlazły – bombardier idealny.
Piorunujący
serwis, potężny atak, kosmiczny zasięg, agresywny blok.
Siatkarski
killer i egzekutor.
Z
zimną krwią wykańcza akcje i kolejnych rywali.
Człowiek
bez układu nerwowego, doskonale radzący sobie z presją.
Niezwykle
utalentowany i wszechstronny zawodnik, który bez problemu odnajdzie
się w każdej boiskowej sytuacji.
Charyzmatyczny
przywódca.
Mentor.
Mistrz.
Niezwykle
skromny i pokorny.
Altruista;
priorytetem jest dla niego dobro innych. Dzięki pracy na rzecz
swojej fundacji niesie wsparcie i pomoc dzieciom i młodzieży, nie
tylko na siatkarskich, ale i życiowych zakrętach, angażuje się
także w bezlik akcji charytatywnych.
„Mariusz
jest Mariuszem, jest najlepszym zawodnikiem w reprezentacji Polski,
jest jednym z najlepszych siatkarzy świata. Ogromny szacunek dla
niego za to, co osiągnął i za to, jak gra, ale też czasami musimy
przymknąć oko na to, jak się zachowuje. Czy nie rozmawia z
dziennikarzami, czy rozmawia, czy gra, czy nie gra w Mistrzostwach
Europy w Moskwie, w 2007 roku. To nie jest istotne. On jest w
kategoriach fenomenalnych. Świetny gracz, ja się mogę wypowiadać
tylko i wyłącznie w samych superlatywach na jego temat, bo jest to
zawodnik, tak, jak kiedyś Wójtowicz w kadrze Wagnera, tak samo
teraz Wlazły w reprezentacji Polski na przełomie wieków.”
~
Łukasz Kadziewicz
„Ma
psychikę zwycięzcy. Nie boi się też powiedzieć: zawiniłem.”
„Indywidualne możliwości tego człowieka są niesamowite. Ale potrafi również uderzyć mądrze precyzyjnie, nie tylko mocno”
„Mariusz
Wlazły to człowiek, który potrafi sam wygrać seta, a w porywach,
nawet cały mecz.”
~
Ireneusz Mazur
„Podobało mi się to, co robił Wlazły, gdy drużynie nie szło. Nie chodzi o grę, tę wszyscy chwalą, ale o to, jak biegał, poklepywał chłopaków, próbował zbierać ich do kupy. To oznacza, że on może tę drużynę sklejać.”
„Mariusz
Wlazły ma charakter wybitnego sportowca. Nie przejmuje się grą, w
sensie pozytywnym. Gdy zostanie zablokowany, to nie rozpamiętuje
długo tej akcji, tylko o niej szybko zapomina i koncentruje się na
następnej.”
~ Ryszard
Bosek
„To
nietuzinkowy gracz, który w niesamowity sposób wykorzystuje dar
boży, czyli skoczność. Tego nie da się wytrenować. Ale ja
podziwiam go za głowę. To jego największe bogactwo, dzięki
psychice całkowicie wykorzystuje warunki fizyczne. (...) To sportowe
zwierzę.”
„Wlazły
to wartość dodana, która stawia nas w równym rzędzie z
najlepszymi zespołami na świecie.”
~
Wojciech Drzyzga
„Mariusz
to zawodnik z innego świata. Od 30 lat siedzę w siatkówce, ale
takiego gracza nie spotkałem. Pewnie, że każdy siatkarz może coś
poprawić, ale wasz atakujący byłby gwiazdą w każdym klubie na
świecie.”
~ Daniel
Castellani
„Drużyna z nim, a bez niego, to przepaść.”
~
Jakub Markiewicz
Dwa
słowa : Mariusz Wlazły.
Człowiek,
od którego wszystko się zaczęło.
Doskonale
pamiętam biało-czerwoną Japonię 2006.
Swojej
pierwszej reprezentacji, swoich siatkarzy – pierwszych idoli i
mentorów – tej siatkarskiej magii, nigdy nie zapomnę.
Nie
lubię czasu reprezentacyjnych powołań. Wiem, że w internecie
zaraz rozegra się wojna na słowa i argumenty. Słowa, które
czasami potrafią zranić do żywego.
W
mediach zaraz zacznie hulać wiatr spekulacji, który pociągnie za
sobą front nieporozumień, pytań bez odpowiedzi i obietnic bez
pokrycia, co doprowadzi do ostatecznego załamania pogody.
I
znowu powalczymy w Mistrzostwach Europy.
Następnie
zagramy Mistrzostwa Świata.
A
potem będzie Olimpiada.
Znowu
bez Mariusza …
Może
więc warto zakopać topór wojenny.
Straciliśmy
wystarczająco dużo czasu.
Nie
marnujmy go dalej.
Nie
stać nas na to.
Mariusz
w biało-czerwonej koszulce to moje marzenie. Chciałabym zobaczyć
go w pełnej biało-czerwonej krasie, jak wygrywa nam mecz.
Chciałabym
oglądać kosmiczny zasięg, atomowy atak, piorunujący serwis i
agresywny blok w biało-czerwonej wersji.
Panie
Mariuszu, jestem z Panem!
Zawsze.
I
czekam na siatkarski cud.
Jedyne czego żałuję, to fakt, że było mi dane oglądać Mariusza w biało-czerwonych barwach tak mało... Nie żałuję za to, że to wystarczyło, by wywrócił On moje życie do góry nogami, nieźle w nim namieszał.
OdpowiedzUsuńNiesamowity zawodnik, niezwykły człowiek, któremu tyle zawdzięczam. Boli, bardzo boli, gdy ludzie oskarżają Go, nie znając całej historii. Boli, gdy osoby, które zaczęły kibicować naszej reprezentacji w 2011 roku i później, nie mające pojęcia o tym ile dobrego dla kadry zrobił, mieszają Go z błotem. A porównywanie i mówienie, że Bartman jest dużo lepszy doprowadza mnie do pasji.
Brakuje mi Mariusza, może wtedy byłoby więcej pokory i szacunku w reprezentacji i wśród kibiców?
Pod ostatnim akapitem podpisuję się rękoma i nogami. Na zawsze...
Jak zwykle genialnie, na pewno nie raz jeszcze wrócę do tego posta. Będzie to moja motywacja do dalszego działania. Dziękuję za niego :*
PS. Kurde, te filmiki mogę oglądać w kółko. Cudne są... ^^
Myślę, że by zapamiętać Mariusza, wystarczy nawet jeden mecz.. To niezwykły zawodnik, obok jego gry i charakteru nie można przejść obojętnie.
UsuńPorównanie Mariusza i Zbyszka to żadne porównanie, bo porównania nie ma, tyle. Zbyszek zawsze będzie dla mnie przyjmującym. Zresztą, nie tylko o to chodzi, ale i o siatkarskie umiejętności, ogranie o ogładę ;)
Forever & Ever, SuperDuet ze Skrą i Mariuszem, o ! :) :*
PS: Dziękuję, dziękuję, dziękuję za przemiłe słowa ! :**
Aż chce się pisać :)
Dla mnie Mariusz Wlazły to ikona polskiej siatkówki. Nie wyobrażam sobie Skry bez Mariusza.
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa :)
UsuńI chyba nie musimy sobie tego wyobrażać, bo nasz Bombardier czuje się w Bełchatowie jak ryba w wodzie. Mamy szczęście, że gra w naszym zespole :)
Moja przygoda z siatkówką również rozpoczęła się w 2006 roku :) Pamiętam, że oglądałam mecz z Ruskimi i chociaż nie znałam się jeszcze na regułach tej gry w ogóle to cieszyłam się jak głupia z każdej wygranej przez nas akcji:) Zapamiętałam wtedy Kadziewicza i od tamtej pory liczę na to, że pojawi się, może nie w reprezentacji, ale przynajmniej w pluslidze.
OdpowiedzUsuńJejku, ja zachowywałam się dokładnie tak samo! ;):)
UsuńNiewiele jeszcze wtedy rozumiałam, ale cieszyłam się jak głupia razem z siatkarzami.
Mecz z Rosjanami to był coś! Tie-break, który oglądałam (bo wcześniej byłam w szkole, a meczosy od rana, w końcu to Japonia) na zawsze zostanie w mojej kibicowskiej pamięci. Grzesiu Szymański i Piotrek Gruszka nam go wygrali, pamiętam jakby to było wczoraj :)
No i te fenomenalne akcje Mariusza, środek z Kadziem i środek-druga-linia ze Świderskim, ach, to były czasy! :)
A do tego niezastąpiony "wokal" Swędro i żyć, nie umierać! ;)
Wlazły w kadrze? Chyba gdy w niej nie będzie już Anastasiego. Swoją drogą to niezły luksus mamy w reprezentacji, że możemy pozbywać się najlepszych zawodników. Umiejętności Wlazłemu odmówić nie można, ale zadziornego charakteru również :)
OdpowiedzUsuńCuda się zdarzają, więc nigdy nie mów nigdy :)
Dziękuję za Twoje słowa! :)
UsuńNic więcej nie potrafię napisać, bo mowę mi odjęło normalnie! ;)
Spodziewałam się negatywnych tonów, a tu proszę. Faktycznie cuda się zdarzają! ;):P
Zgadzam się z Mateuszem. Szkoda - i to wielka - że taki zawodnik jak Mariusz nie gra w reprezentacji! Można teraz gdybać - co by było gdyby Wlazły grał teraz w kadrze... Ale kto wie co się może zdarzyć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mam nadzieję, że zdarzy się siatkarski cud :)
UsuńPozdrawiam! :)
SNAJPER!
OdpowiedzUsuńznalazłam Twojego cudownego bloga!
Zgodzę się ze słowami Kadziewicza. Mariusz jest Mariuszem i moim zdaniem nie powinno go zabraknąć. Ten post to definiuje, więc główka do góry!
Siatkarska magia Wlazłego jeszcze nas ogarnie ;>
A.
Jejku, dziękuję bardzo za miłe słowa! :)
UsuńMam nadzieję, że masz rację, że jeszcze ogarnie nas magia niesamowitych ataków Mariusza :)
A.? Dobrze kombinuję? ;)
Jednym z moich marzeń jest zobaczenie Mariusza w kadrze. Podobno wszystkie marzenia w końcu się spełnią, więc liczę na to! :) Nie da się go opisać w kilku słowach. To znakomity człowiek o wielkim sercu, wspaniały zawodnik. Jest najlepszy! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :)
Usuń