wtorek, 5 sierpnia 2014

Transferowy rollercoaster : Nicolas Uriarte.


Świat już tak jest wymyślony, że zawsze, wszędzie i w każdej organizacji jest jakiś przywódca.
Prezes rządzi światowej klasy koncernem.
Dyrygent dyryguje orkiestrą.
Artysta czuwa nad finezją i kunsztem dzieła.
A ON łączy w sobie charyzmę prezesa, wirtuozerię dyrygenta i fantazję artysty. Jest mózgiem zespołu, pracującym na pełnych obrotach; znakomitym analitykiem, błyskotliwym dowodzącym i bystrym obserwatorem.
Postanowiłyśmy w naszym cyklu poświęcić mu trochę uwagi, bo to przez jego niedoceniane palce przechodzą niemal wszystkie piłki.
Kreatorzy gry.
Nicolas Uriarte, Paweł Zagumny i Michał Masny.
Tydzień rozgrywającychhere we go!





Pierwsze siatkarskie kroki stawiał w argentyńskim klubie Mendoza Voley. W sezonie 2009/2010 trafił do zespołu Serie A2 - Zinella Volley Bologna. W sezonie 2010/2011 reprezentował barwy M. Roma Volley. Następnie powrócił do ojczyzny, spędzając dwa lata w Boca Rio Uruguay Seguros, z którym w zdobył wicemistrzostwo ligi. Dnia 30. kwietnia 2013 podpisał kontrakt z klubem z Bełchatowa, by pod okiem trenera Miguela Angela Falaski i u boku przyjaciela z boiska Facudno Conte budować nową Skrę.



„Znamy się z Nico doskonale, bo graliśmy już ze sobą jako trzynastolatkowie. Rozumiemy się świetnie i jesteśmy dla siebie jak bracia ”. 


~ Facundo Conte o Nico Uriarte




Szybkie palce, niesamowity przegląd boiska, siatkarska finezja i kunszt rozegrania szybko wyniosły młodego Argentyńczyka na siatkarskie wyżyny. W 2008 roku Nico wraz z reprezentacją juniorów zdobył złoty medal w Mistrzostwach Ameryki Południowej. Otrzymał wówczas aż trzy nagrody indywidualne – dla najlepszego rozgrywającego i serwującego – oraz tą najcenniejszą, MVP całego turnieju. Rok później zadebiutował w seniorskiej reprezentacji, z którą zagrał w Final Six Ligii Światowej, a zaraz potem zdobył brązowy medal Mistrzostw Świata Juniorów. Na Mistrzostwach Świata we Włoszech zajął wraz z kolegami 9. miejsce. Po przegranym ćwierćfinale z Brazylią w londyńskich Igrzyskach, reprezentowana przez Nico Argentyna zajęła 5. miejsce.


Znakiem firmowym Nico jest nieprzewidywalność i „radosna twórczość”. Uriarte to prawdziwy kreator gry. Czarodziej, czarujący blokujących po drugiej stronie siatki. Magik, prowadzący grę szybką i kombinacyjną. Rozgrywający z najwyższej światowej półki, prawdziwa dusza i serce zespołu. Zawodnik, który ryzyko splata z oryginalnością, tworząc finezyjne zagrania. Nicolas Uriarte –  genialne dziecko, genialnego ojca.





Przez ostatnie lata był jednak w cieniu swojego reprezentacyjnego kolegi i siatkarskiego druha Luciano de Cecco. W najbliższym czasie może się to zmienić, bowiem w Bełchatowie gwiazda Nico zaświeciła pełnym blaskiem.





Uriarte skradł nasze serca wirtuozerskimi rozegraniami i ciepłą sympatycznością okraszoną radosnym uśmiechem. Z zapartym tchem będziemy śledziły jego karierę.



A Wy, drodzy Czytelnicy, co sądzicie o Argentyńskim geniuszu?
Czekamy na Wasze opinie w komentarzach! :)

2 komentarze:

  1. Nicolas według mnie jest niesamowitym zawodnikiem. Pokazał klasę w poprzednim sezonie. Wierzę, że w kolejnym, podczas finału MP, wystawi Skrzatom takie piłki, że cała Resovia będzie za nimi latać po całym boisku, a Skra zostanie Mistrzem! :) A tak na poważnie, cieszę się, że Uriarte i Conte grają dla Bełchatowa!

    OdpowiedzUsuń