czwartek, 12 marca 2015

Znasz to uczucie.


Głęboki wdech. Wydech.
Głęboki wdech. Wydech.
Głęboki wdech. Wydech.

Niepokój. Nerwowe napięcie. Bomba emocji tyka niespokojnie. Znasz to uczucie. Coś wielkiego wisi w powietrzu. Twoje życie wskoczy zaraz na wyższy poziom. Będziesz świadkiem czegoś niezwykłego. Znasz to uczucie. Każdy ruch to preludium do punktu. Każdy oddech to uwolnienie napięcia. Każdy wygrany set to twoja zaliczka do szczęścia. Każde odpicie to krok w przyszłość. Każdy kibic to bezcenny zastrzyk energii. Każde uderzenie serca to kibicowskie błaganie o zwycięstwo. Znasz to uczucie.

Mobilizacja. Rodzinne kibicowanie. Nikt nie siedzi na swoim miejscu. Niespokojnie ściskamy kciuki, przybijamy piątki, czarujemy, kto może to obgryza paznokcie. Atmosfera naszych złotych Mistrzostw Świata, jak słowo daję. Nie ma gdzie się cofnąć. Trzeba iść naprzód i zrobić ten kroczek do spełnienia marzeń.


16:25 -> trzeba szybko wyrzucić ten set z głowy. Gramy, Panowie! Jesteśmy z Wami!

25:22 -> uff, meczos zaczyna się od początku. Mamy wszystko w swoich rękach, nogach, głowach, gardłach … #GoSkra!

8:15 -> *****, *****, ***** …  Ale przecież znam ten zespół, mój zespół! Nikt bardziej od nas nie pragnie tego awansu, a jak ktoś czegoś bardzo chce, to cały wszechświat mu sprzyja. Dalej, Chłopcy! Kto jak nie Skra!

10:15
.
.
.

19:19 -> WINIAR LEPSZY OD HUSARII! Profesorze, to był wirtuozeria, klasa światowa. Czapki z głów przed Mistrzem!

25:23 - >HEJ SKRA! Przełamaliśmy swoje słabości, swoją nerwowość i w końcu także Perugię. ZESPOŁOWO. Team Spirit – oto nasza siła. Jeden ze wszystkich, wszyscy za jednego!

25:18 -> MAMY FINAŁA!

PGE Skra Bełchatów 3 : 1 Sir Safety Perugia

Ostatni tak emocjonogenny meczos oglądałam podczas naszych, złotych Mistrzostw Świata … Prawdziwa wojna nerwów, wymiana ciosów, pojedynek na słowa i argumenty. Siła zespołu.  Mentalność drużyny. Łódzka Atlas Arena, kibicowski power i … JEDZIEMY DO BERLINA!




Asseco Resovia Rzeszów 2 : 3 Lokomotiv Nowosybirsk

Do szczęścia potrzebne były dwa sety. Były wymiany ciosów, nerwowe reakcje, kibicowskie wariacje, wspaniała atmosfera, obrona nogą i najważniejsze – dwa sety niezbędne do awansu.

Panie i Panowie, dwa polskie teamy w elitarnym Final Four Ligi Czempionów!
#robimyhistorię



28 marca 2015 rok, 20:00, Berlin
PGE Skra Bełchatów vs. Asseco Resovia Rzeszów
It’s the final countdown.
#elclassico


3 komentarze:

  1. Brawa dla obu polskich drużyn, bo osiągnęły wielki sukces i piszą historię. Półfinał będzie bardzo ciekawy. Szkoda, że w "czwórce" zabrakło zespołu z Ankary i dwóch naszych polskich zawodników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, bardzo szkoda Halkbanku z Michałem i Marcinem. Trzymałam za nich kciuki, niestety, nie udało się :(

      Usuń
  2. Znam to uczucie. Cudowne uczucie, dzięki naszym cudownym sportowcom. Piszemy historię, #GoPolskaSiatkówka!

    OdpowiedzUsuń