piątek, 5 czerwca 2015

#Czerwiec



Niby-miesiąc.

Niby ciepło, a gdy rano wychodzisz do swoich spraw lub wieczorem od nich wracasz, możesz zmarznąć.

Niby wakacje, a w szkole cięgle ostatnie poprawki.

Niby czekasz na wyjazd życia, a boisz się jak to będzie, czy wszystko się uda.

Niby dorosła, ale przecież 18 lat to jeszcze nie legitymacja dojrzałości, zresztą do urodzin został jeszcze miesiąc.



I tylko siatkówka nie jest „na niby”. Liga Światowa znów wkroczyła spektakularnymi krokami w nasze życie; znów rozpieszcza nasze oczy, czaruje elitarnym wdziękiem, kusi niezwykłością.



Polska 2 : 0 Rosja

Przed polsko-rosyjsko-ligo-światowym weekendem miałam dobre przeczucia. Intuicja podpowiadała mi, że może być pięknie. I było!

  • Niesamowity debiut Mateusza Bieńka
  • Legendarny „come back” Bartka Kurka
  • Siła równej czternastki
  • Spokój i „francuski nos” duetu trenerskiego.

Podoba mi się. Poproszę więcej! :)

1 komentarz:

  1. Niby wakacje, a sesja... :C

    Piękne dwa mecze z Rosją i równie udane z Iranem. Lubimy to! I #GoPoland, teraz czas podbić świat ;)

    OdpowiedzUsuń