poniedziałek, 15 września 2014
Mundialowy pamiętnik, part 5.
Kocham Argentyńczyków.
A ogrom tej miłości uświadomiłam sobie po ich wczorajszym meczosie z USA.
Oczywiście, że zagrali dla siebie. Dla swojej Ojczyzny. Zagrali o zwycięstwo, by pożegnać się w glorii chwały z naszym krajem, naszymi kibicami. I za to im chwała, bo to postawa iście mistrzowska. Nie mając o co grać, zagrali o wszystko. Chłopcy , DZIĘKUJĘ , bo zagraliście też dla nas :)
Grupa śmierci.
Chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości.
Brazylia, Rosja, Polska.
Prawdziwa rywalizacja rozpoczyna się właśnie teraz, a wcześniejsze dreszczowce były zapewne jedynie prologiem, przystawką do siatkarskiej uczty, która czeka nas już jutro.
Kto kogo zje?
Nie mogę sobie tego nawet wyobrazić.
Ale kiedy tak "siedziałam" przed telewizorem podczas meczu z Iranem i przeżywałam w euforii każdą piłkę pierwszych dwóch setów, by przez dwa kolejne wpatrywać się w ekran ze zgrozą, a na końcu uronić łzy szczęścia, to wierzcie mi lub nie, widziałam Drużynę gotową do walki z każdym, o najwyższe cele.
Polska, biało-czerwoni!
#WiniarStayStrong
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gdy zobaczyłam naszą grupę... Wow. Byłam pewna, że to niemożliwe, że na i jedna i drugą trafić nie możemy. A jednak. Ale nie mogę się doczekać, myślę już tylko o jutrzejszym dniu... Będzie jeszcze pięknie! A ostatnie trzy mecze (licząc ten Argentyny)... jak ja uwielbiam mistrzostwa! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiamy! :D
UsuńArgentyno, dziękujemy! A "nasi" Argentyńczycy to już na pewno w Bełchatowie też otrzymają "coś" w ramach podziękowań od chłopaków.. :D
OdpowiedzUsuńGrupa śmierci... Nie pozostaje nam nic innego jak kibicować z całych sił, a naszym siatkarzom walka o każdą piłkę, set i mecz. Damy radę!
Argentyna dobrze się spisała :) Dziękujemy! :)
OdpowiedzUsuńDziś będziemy mieli szansę na pokazanie, że jesteśmy mocnym zespołem! Dużo mocniejszym niż się wszystkim wydaje!
pzdr
Matkoo.. ja też pokochałam Argentyńczyków!Po prostu dali nam szansę i żałuję, że oni nie weszli też dalej :P haha
OdpowiedzUsuńGrupa śmierci.. cóż łatwo nie będzie, ale trzymam mocno kciuki bo nasi Złotopolscy dadzą radę!! :D