Skra 2014, czyli podsumowanie roku.
Nieobiektywnie o obiektywnym, nieprecyzyjnie o precyzji,
niechronologicznie, bez ładu i składu i z zamiłowaniem do tańca ogólnie.
Nieobiektywnie o obiektywnym, nieprecyzyjnie o precyzji,
niechronologicznie, bez ładu i składu i z zamiłowaniem do tańca ogólnie.
MISTRZEM POLSKI JEST SKRA!
Przepis na sukces według króla Miguela I Falaski :
Nico „błyskawica” Uriarte
Facundo „druga linia” Conte
Mariusz „F16” Wlazły
Andrzej „czapa” Wrona & Karol „czapa” Kłos
Stefan „profesor” Antiga
oraz Paweł „idealne przyjęcie” Zatorski
Bo Skra z Bełchatowa to polskiej siatki Królowa! ♥
#MISZCZE
Szczęście przez oczyszczenie.
Siatkówka nauczycielką życia; wiele już lekcji od niej
dostałam. Przez te osiem lat nauczyłam się szacunku i pokory, bez względu na to,
czy aktualnie niszczyła mi życie, czy prowadziła windą do nieba. Ten rok to
było siatkarskie oczyszczenie. Skra 2014 to drużyna, z którą na nowo zakochałam
się w siatkówce, znów dostrzegłam jej piękno i wyjątkowość. Każda piłka, punkt,
set, mecz to było moje małe żółto-czarne święto, a suma tych świąt złożyła się
na ósme Mistrzostwo Polski, mimo iż droga do niego nie była usłana różami. Moja
Skra jednak po raz kolejny uczyniła mnie lepszym kibicem i pokazała siatkarską
drogę. Dumna jestem, że jest moim kibicowskim drogowskazem. Dziękuję : )
Poczuj bełchatowską radość!
Już od ośmiu lat (jak ten czas szybko leci!) niezawodnym
źródłem endorfin jest w moim codziennym życiu Skra Bełchatów, szczęśliwy klub
szczęśliwych ludzi. Wszechobecny uśmiech,
pozytywnie zakręceni wariaci, happy-endy .. Takie rzeczy tylko w
Bełchatowie! : )
Argentyńskie tango …
… czyli o dwóch takich, którzy SKRAdli mi serce : )
Nicolas Uriarte – wirtuoz, który dyrygował bełchatowską
orkiestrą, magik, który wodził za nosy nawet najbardziej doświadczonych
blokujących, rozgrywający, który czarował finezją i kunsztownym konceptem gry.
Gdybym chciała określić szybkość wystawy Nico, musiałabym wymyśleć nową
jednostkę czasu, bowiem Argentyńczyk posyłał piłki w błyskawicznym tempie,
latynoskim stylu, prezentując radosną twórczość, w rytmie której grała cała
Skra. Przyznam się szczerze, mam słabość dla tego siatkarza i jego
nieprawdopodobnego rozegrania : )
Podobno do tanga trzeba dwojga. W myśl tej zasady do
Bełchatowa zawitał także najlepszy przyjaciel Nico, supersnajper Facundo Conte,
który w rytmie latynoskich melodii prowadził Skrę od zwycięstwa do zwycięstwa.
Profesorskie obicie bloku, superprecyzyjna kiwka, soczysty gwóźdź w trzeci metr
i (moje ulubione!) zbiegnięcie z lewego skrzydła, słynna już „połóweczka”…
Majstersztyk!
Tak więc gdy rywale mylili kroki, argentyńskie tango
wytańczyło Mistrzostwo Polski : )
I szczerze, nie wyobrażam sobie tego duetu w innych, niż
żółto-czarne koszulki! : )
#vamos!
Supertrio.
Czekolada jako lek na chandrę jest już od dawna
przereklamowana, wierzcie mi! Na depresje, problemy małe i duże, na zły humor,
dołki, górki i pagórki najlepiej działają niezawodni Karol Kłos, Andrzej Wrona
i Wojtek Włodarczyk!
#YouMadeMyDay! :D
Syndrom Mariusza.
„Kto ma Mariusza Wlazłego, ten ma mistrzostwo” … a
dokładniej osiem Mistrzostw Polski.
Bełchatowski supersnajper po raz kolejny udowodnił, że nie ma sobie
równych.
Atakował pewnie, mocno, ale i technicznie, a przede wszystkim niesamowicie skutecznie, swoją piorunującą zagrywką z zegarmistrzowską precyzją rozstrzygał o losach meczów. Prowadził zespół ku zwycięstwu i chwale; niezłomny lider, bombardier idealny, żywa legenda, uparty-celem kapitan; wspiął się na siatkarskie Himalaje i znów zachwycił absolutnie wszystkich.
Atakował pewnie, mocno, ale i technicznie, a przede wszystkim niesamowicie skutecznie, swoją piorunującą zagrywką z zegarmistrzowską precyzją rozstrzygał o losach meczów. Prowadził zespół ku zwycięstwu i chwale; niezłomny lider, bombardier idealny, żywa legenda, uparty-celem kapitan; wspiął się na siatkarskie Himalaje i znów zachwycił absolutnie wszystkich.
Eksperci przecierali oczy ze zdumienia, rywale wznosili
modły, by w końcu pomylił się w polu serwisowym, bełchatowscy kibice szaleli ze
szczęścia, a dziennikarzom brakowało przymiotników i stopni wyższych, by
wyrazić jego klasę.
Trzy tytuły MVP w trzech meczach finałowych z rzeszowską Sovią, Mariusz zachwycił siatkarski świat.
A jak wszyscy wiemy, sezon klubowy był tylko prologiem złotej sagi …
Siatkarski rok 2014 to rok Mariusza Wlazłego Wielkiego i jego drużyn!
Trzy tytuły MVP w trzech meczach finałowych z rzeszowską Sovią, Mariusz zachwycił siatkarski świat.
A jak wszyscy wiemy, sezon klubowy był tylko prologiem złotej sagi …
Siatkarski rok 2014 to rok Mariusza Wlazłego Wielkiego i jego drużyn!
Bailando.
Skra zaprasza do tańca! W tym roku królują latynoskie rytmy. I raz piękna „połóweczka” z lewego skrzydła, i dwa błyskawiczna piłka do Michała Winiarskiego, i trzy w obroty biorą rywali Karol Kłos i Andrzej Wrona, i cztery kapitalnie krótką gra libero Ferdinand Tille, i pięć o zawrót głowy przyprawia przeciwnika finezyjnym rozegraniem Nico Uriarte, i sześć do rozpaczy zagrywką doprowadza Nico Marechal, i siedem blokiem popisuje się Wojtek Włodarczyk, a na osiem atomowym zbiciem kończy zabawę Mariusz Wlazły.
Skra
Bełchatów, stan umysłu! ♥
Drugiego takiego Klubu na świecie nie znajdziecie! Piękna siatkówka na parkiecie, dużo zabawy poza nim. Pozytywna energia bije od naszej Skry, oby jak najdłużej <3
OdpowiedzUsuń#MISZCZE
#TakSięBawiMistrzPolski
#SprzedajemyCzapyIPozytywnąEnergię
#SkrzatyMiszczeHasztagów
#NasiWariaci
#KochamCałymŻółtoCzarnymSerduszkiem
Mistrzowski tekst :*
Podpisuję się pod każdym słowem i tagiem, mistrzostwo! :)
UsuńDziękuję bardzo ;*
I co ja mogę napisać :) Skra to z pewnością klub, który dał PlusLidze niebywałą jakość, ale też świeżość i ogromny profesjonalizm. A za sprawą Kłosa i Wrony nawet moje lodowate serce topnieje :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Hahaha, z pewnością Kłos i Wronka, gdyby to przeczytali, cieszyliby się z jednego mniej lodowatego serca :P
UsuńPozdrawiam i życzę, by rok 2015 był rokiem szczęśliwych siatkarskich zakończeń! :)
Mimo, że Skrze nie kibicuję, muszę przyznać, że to niesamowita drużyna. Żółto-czarni gracze w poprzednim sezonie po prostu czarowali swoją grą i wyczarowali Mistrzostwo Polski. A kilku z nich tę magię przeniosło na reprezentacyjny parkiet i razem z innymi sięgnęli po najcenniejsze MŚ. I mimo, iż Skra nie jest w moim sercu, bardzo lubię Michała Winiarskiego i Andrzeja Wronę :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę szczęśliwego Nowego Roku!
Również pozdrawiam i życzę wspaniałego Nowego Roku! :)
Usuń