fot. : worldleague.2015.fivb.com
Japonia to państwo usytuowane na wąskim łańcuchu wysp na zachodnim Pacyfiku, u wschodnich wybrzeży Azji. W Kraju Kwitnącej Wiśni ze stolicą w Tokio spotkasz buddyjskich mnichów a za unikalne kwadratowe arbuzy zapłacisz jenem. W rozpoczynającym się w kwietniu roku szkolnym (raj dla uczniów!) uraczysz się KitKatem, bowiem to właśnie te słodycze królują wśród japońskiej młodzieży. Dlaczego? Powód jest prosty. Słowa KitKat skojarzono z „kitto katsu”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza na pewno zwyciężysz. Przechadzając się ulicami Tokio z pewnością natkniesz się na niesamowite subkultury, przesympatyczni Japończycy pomachają do Ciebie, by dać znak do rozmowy (machanie to nie pozdrowienie, dobrze dedukujecie), a kto wie, może zostaniesz zaproszony na filiżankę herbaty? W kraju, gdzie sportem narodowym jest sumo, ludzie noszą maseczki chirurgiczne, by nie zarazić się chorobą, a młodzież zachwyca się mangą mottem jest pokój i postęp. I to właśnie tu od lat odbywa się siatkarski Puchar Świata. Zapraszamy więc na wycieczkę do Japonii!
Szepty historii
Reprezentacja Japonii największe triumfy święciła w latach 70. XX wieku. Złoto Igrzysk Olimpijskich w 1972 roku, dwa brązowe krążki Mistrzostw Świata 1970 i 1974 oraz srebro Pucharu Świata 1977 to jak do tej pory największe osiągnięcia wielokrotnych Mistrzów Azji.
Kibice
Narodowym sportem Japończyków jest sumo i dżudo. Mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni mają jednak sentyment do siatkówki i wspierają swoje narodowe reprezentacje podczas World Grand Prix oraz Pucharu Świata, tłumnie gromadząc się w hali, gromko skandując Nippon, Nippon. Wbrew temu, co obserwujemy na całym świecie zdominowanym przez siatkówkę męską, w Japonii króluje kobieca wersja tego pięknego sportu. Kibice kraju pokoju i postępu to sympatyczni wieczni optymiści, pozytywnie nastawieni do obcokrajowców, o czym przekonali się już nasi siatkarze ;)
Azjatycka gra na czas
Japońscy siatkarze nie grzeszą wzrostem, co czyni ich mobilnymi w obronie, doprowadzając do rozpaczy próbujących dobić się do parkietu rywali. Siłę zespołu trenowanego przez Masashi Nambu od lat stanowi „święta trójca” – atakujący Kunihiro Shimizu, rozgrywający Yuta Abe i libero Takeshi Nagano. I to właśnie na nich będziemy musieli najbardziej uważać. Nasz sposób na Japonię? Kąśliwe zagrywki w stronę Yuki Ishikawy, by wyeliminować go z ataku (omijamy strefę libero). Należy spodziewać się, że w trudnych sytuacjach większość piłek zostanie rozegranych na prawe skrzydło do atakującego Shimizu. Blok musi być zatem szalenie szczelny i ustawiony późno, bowiem Japończycy są świetnie wyszkoleni technicznie i z pewnością będą próbować siatkarskich sztuczek. Chłopcy muszą próbować zakończyć akcję w pierwszym, soczystym uderzeniu, by uniknąć niekończących się "przebijanek" i pojedynków na obrony.
Przewidywana meczowa „szóstka” :
JAPONIA
|
POLSKA
|
Kunihiro Shimizu
|
Bartosz Kurek
|
Yuta Abe
|
Fabian Drzyzga
|
Yuki Ishikawa/ Masashi Kuriyama
|
Michał Kubiak/Rafał Buszek
|
Yoshifumi Suzuki/Akihiro Yamauchi
|
Piotr Nowakowski/Karol Kłos
|
Daisuke Sakai/ Takeshi Nagano
|
Paweł Zatorski
|
Coach : Masashi Nambu
|
Coach : Stephane Antiga
|
Wycieczka po Japonii zaliczona, zawodnicy rozpisani, taktyka gotowa, a chwila prawdy nastąpi na boisku 22 września.
Bądźcie gotowi, by dać wsparcie Biało-czerwonym! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz