czwartek, 1 września 2016

Poczucie czasu

„Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro?”
~ Phil Bosmans

świat zobaczyć w wodnym odbiciu - bezcenne!


Iloczas, czyli zestaw czasów rodem z Bruno Schulza, w których ostatnio żyję. W czasie treaźniejszym czekam. Daję czasowi czas. Niech sobie kibicowskie serce odpocznie i zgromadzi siły na zbliżające się plusligowe starcia. Siatkarski puls narazie uspokojony, wprowadzony w stan hibernacji, aczkolwiek od dziś znów nieco przyspiesza, dreptając gdzieś między fascynacją a podekscytowaniem. 
#werble 
Snajperowa rusza do Spodka! Tak, moi kochani, jak to mawia J.B.B marzenia się spełnia, więc w myśl tej pięknej zasady razem z Asią udajemy się w podróż życia do mekki polskiej siatkówki, by poczuć ten klimat, te emocje i napisać historię. Historię meczu, który nigdy więcej się nie powtórzy. #dlamniezaszczyt



Międzyczas. W międzyczasie pracuję, nadrabiam towarzyskie zaległości, czytam z słuchawkami w uszach. Kojarzycie OneRepublic? KIDS – polecam i wielbię. Martina Garrixa i jego „In the name of love” nie da się nie kochać, ostatnio nie rozstaję się z tym utworem, słucham go nawet teraz, pisząc tego posta :) #muzycznieuzależniona

BIG love <3


Z serii „życie zakupoholiczki” – dwie pary butów, stos koszulek i sweterek (kocham sweterki) oraz dwie nowe książki (trzy, z imieninową). Założyłam sobie też dziś kartę stałego klienta w Empiku #mójempik (zastanawiam się, czemu tak późno) – Bonda i coś od Kasi Grocholi, nie lubię się ograniczać gatunkowo. Poza tym, czekają jeszcze kryminały z biblioteki, uzbierał się więc całkiem pokaźny stos książek #lubięto




Bezczas. W „bezczasie” lawiruję między życiem tu a życiem tam, tym studenckim. Coraz bardziej dociera do mnie powaga sytuacji, cała ta wyprowadzka, nowe miejsce, w którym przyjdzie mi mieszkać, ludzie, których tam poznam, studia, które tam rozpocznę. Nie lubię mówić o tym, jak to sobie poradzę, jaka będę świetna i czego to dokonam. Wolę czyny; proste sprawy, które załatwię, zadania, którym podołam, egzaminy, które zdam, sesje, które zaliczę,  obowiązki, które wypełnię. One pokażą, czy decyzje które podjęłam odnośnie dorosłego życia były właściwe. Trzymajcie kciuki! #jeszczeniepoznanianka


4 komentarze:

  1. Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę tego wyjazdu do Spodka..Bawcie się tam dobrze i chwalcie się zdjęciami po powrocie!
    Książki <3 Coben <3 jeden z moich ulubionych autorów :) A jak książki Bondy? bo przyznam się, że nie czytałam, a ciekawi mnie czy warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęciowy spam masz gwarantowany! :)
      Coben'a też uwielbiam, świetny pisarz, natomiast z Bondą dopiero zaczynam przygodę, jak tylko przeczytam "Pochłaniacza" to od razu podzielę się opinią, ale słyszałam, że babeczka wymiata :D

      Usuń
  2. Jak ja nie mogę się doczekać tych Katowic, Spodka i Mariusza Wlazłego ponownie na parkiecie w duecie z Pawłem Zagumnym oraz resztą naszych największych Gwiazd. I oczywiście naszego kolejnego spotkania! <3
    Piękny stosik! Na książki można patrzeć (i przede wszystkim czytać je) godzinami. Miałam dzisiaj niemały dylemat stojąc między półkami w bibliotece...
    Trzymam kciuki! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katowice, Spodek, Mariusz, Guma, gwiazdy i my tam - NIESAMOWITE <3
      Oj znam to! Nigdy nie wiem, co wybrać najpierw .. #książkowedylematy

      :*

      Usuń