środa, 26 czerwca 2013

Nietykalni.



Patrzę.
Przyglądam się.
Obserwuję.
Otwieram szeroko swoje zielone oczy i nadziwić się nie mogę.
Z reprezentacji, która wygrała elitarną Ligę Światową póki co pozostał tylko cień..
Nie ma już kończących ataków Zbyszka Bartmana,
brakuje dokładnego rozegrania Łukasza Żygadły,
ze świecą szukać atomowych zbić Bartka Kurka,
finezyjnych plasów Michała Winiarskiego i niekonwencjonalnych rozwiązań Miśka Kubiaka również jak na lekarstwo,
blok Marcina Możdżonka i Piotrka Nowakowskiego jakiś taki nieszczelny,
a Krzyś Ignaczak męczy się w tej obronie jak nigdy wcześniej.

Ciężki trening?
(zbyt) Duże obciążenia?
Zmęczenie?

Po przegranych z Brazylią myślałam, że to przejściowe - ot, zwykły cykl przygotowań. Zmęczenie minie, wróci świeżość, będzie wynik. W początkowych fazach takich turniejów to zjawisko naturalne.
"Lekka" niepewność spłynęła na mnie po szrankach z Francuzami.
Dwie porażki z przeciwnikiem, z którym w przyzwoitej dyspozycji nie powinniśmy mieć większego problemu, popsuły nam szyki. To wynik, o jakim polskim kibicom, nawet w koszmarach się nie śniło.

Liga Światowa trwa w najlepsze, a my tymczasem zanotowaliśmy kolejne dwie porażki, inkasując pełną pulę z "czarnej serii" w magicznej liczbie (już) czterech. Szanse na awans do turnieju finałowego spadły niemiłosiernie. Liczyć trzeba już nie tylko na siebie, ale i matematyczny cud oraz ... przeciwników.
Mission Impossible?

A może by tak dać szansę Kubie Jaroszowi?
Może warto postawić na Pawła Woickiego, Fabiana Drzyzgę?
W obecnej szóstce coś nie gra, a nietykalni chyba już troszkę ... "przejedli" się polskiej publiczności ...

Pozostaje tylko mieć nadzieję, że na mecze z nieobliczalną Argentyną polska Reprezentacja odzyska świeżość i pewność siebie. Nie ma już miejsca na potknięcia. Zaczęła się siatkarska wojenka.

Nie krytykuję. Piszę tylko to, co udało mi się z niepokojem w kibicowskim sercu zauważyć. Jak każdy prawdziwy Polski Kibic jestem z chłopakami zawsze; na dobre i na złe. Bo historia jeszcze nie raz napisze się na naszych oczach ! :)

PS: Przepraszam za nieobecność. Słomiany zapał ponoć najgorszy, ale chęci powrotu na stałe do blogsfery były szczere.. Cóż, nie wyszło ;) Ale moi Kochani, rozpoczynamy wakacje! Dlatego postaram się pisać częściej :) Wasze blogi odwiedzę w weekend. A tymczasem życzę udanego odpoczywania-leniuchowania! ;*

12 komentarzy:

  1. Nie wygląda to dobrze - bardzo delikatnie mówiąc...
    Niezmieniony skład z zeszłego roku i zgranie miało być naszym atutem, a tymczasem mamy ostatnie miejsce w grupie. A przecież wszyscy są na podobnym etapie przygotowań, treningów. Coś idzie nie tak, tylko co?

    OdpowiedzUsuń
  2. W naszej kadrze coś się wypaliło, aż nie wierzę w to co widzę. Nasze akcje są bez dynamiki, bez jakieś większej mocy. Ale nadzieja umiera ostatnia. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niewątpliwie czegoś brakuje teraz w naszej reprezentacji. Nie ma tego czegoś, co towarzyszyło naszym siatkarzom rok temu... Widać po niektórych brak formy, dlatego dziwi fakt, że trener zawodnikom nie pomaga, robiąc jakiekolwiek zmiany. Kto wie, czy czasem Fabian nie zagrałby lepiej od Łukasza, a Kuba od Zbyszka?

    Mam nadzieję, że tym razem już 'naprawdę' powróciłaś i szybko nas nie opuścisz ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że z meczu na mecz nasza gra zacznie się układać. Najważniejsze by forma przyszła na ME!
    I tak zawsze będę trzymać za nich kciuki i im kibicować!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak, też pokładam nadzieję w Kubie Jaroszu- lecz najpierw niech Andrea wyrzuci z boiska Bartmana, o tak.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdybym miał trzy ręce podpisałbym się pod tymi słowami wszystkimi trzema :) Święta prawda, choć teraz Anastasi zaczął dokonywać zmian, co zaczyna również pomagać zespołowi. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło słyszeć taką wspaniałą opinię :)
      Teraz trzymamy kciuki w meczach z USA.
      No i mam nadzieję, zobaczyć Kubę Jarosza znów na parkiecie! :)

      Usuń
  7. Jestem zdecydowanie za tym żeby stawiać częściej na Drzyzgę. Szkoda, że AA we Francji nie dał szans Fabianowi.. No i życzyłabym sobie żeby częściej na boisku pojawiał się Wrona ;)

    Oby ten czwarty set z meczu z Argentyną okazał się 'nowym początkiem' i powrotem do naszej starej, dobrej gry ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, Wrona jest genialny! :)
      Chciałabym, żeby Twoje-moje życzenie się spełniło, bo kurcze, no fenomenalny siatkarz, a ciągle w kwadracie..
      To samo Wiśnia.. Kurcze, ten to ma pecha! Kontuzje strasznie go "lubią".. Czy tylko ja zauważyłam, że Łukasz nie potrafi grać do Wiśni, a AA zamiast zmienić rozgrywającego, zmienia fenomenalnego środkowego?

      Usuń
  8. Bartman nie ma formy od roku, ja naprawdę nie wiem, dlaczego Andrea usilnie go tak trzymał w grze.. Na ławce się dusił Kuba, który jak widać jest dużo lepszy od Bartmana, który uderza na oślep, w jednym kierunku, plasuje, obija blok. A tak generalnie, brakuje Mariusza Wlazłego, ale to chyba.. zbyt kontrowersyjny temat ;)
    Martwi mnie Ignaczak, ostatnio źle się dzieje, może warto postawić na Zatorskiego, który pokazał się jak klasowej światy libero i ''stary wyjadacz''?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie boję się kontrowersyjnych tematów.
      Kibicuję Mariuszowi od kiedy zaczęłam oglądać siatkówkę, mnie zawsze będzie Go brakowało w Reprezentacji ..
      Więc jeśli chcesz poruszyć ten temat, to śmiało - mój blog jest do tego idealnym miejscem :)
      Zati! Myślę, że na tym etapie jest w zdecydowanie lepszej dyspozycji niż nasz kochany Iglasty. Chciałabym jeszcze Pawła zobaczyć w tegorocznej LŚ :)
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
    2. No i nasze ''pawłowe'' prośby zostały wysłuchane, a i pochwały sprawdzone. Paweł najwyższa forma! :)

      Usuń