czwartek, 29 stycznia 2015

As Statystyczny - AZS Politechnika Warszawska.




Na plusligowej mapie siatkarskiej znaleźliśmy przystanek OKRĘCIE. Stąd udajemy się na Ursynów/Torwar, by odwiedzić stołeczny klub – AZS Politechnikę Warszawską.

Co łączy kolor granatowy z fajerwerkami?
Kto i gdzie wybucha?

As Statystyczny rusza w podróż po Warszawie!



Ja mam 20 lat, ty masz 20 lat …

… przed nami siódme niebo! 

Nie wiem jak Wy, ale my myślimy, że liczba 20 jest wprost stworzona dla warszawiaków. W stołecznym klubie aż roi się od młodych-zdolnych siatkarzy, którzy w przyszłości z pewnością będą stanowić o sile polskiej reprezentacji. Dziś dzielnie walczą w Pluslidze, zdobywając cenne doświadczenie i … rzesze wiernych fanek – w końcu młodość rządzi się swoimi prawami ;)





Granatowy – wybuchowy?

Biel, zieleń i granat – oto warszawskie barwy. Naszym skromnym zdaniem Szalpukowi i spółce najbardziej do twarzy w granatowym. Dlaczego? Z prostej przyczyny! Granatowy to siła ekspresji i dynamit energii. Patrząc na koncept gry AZS-u dokładnie widzimy te młodzieńcze fajerwerki! :)





Wilki Bednaruka

Warszawski AZS to mieszanka wybuchowa; młode, ambitne i niepokorne Wilki wraz z „szefem wszystkich szefów” trenerem Kubą Bednarukiem to huragan emocji, który niczym wiatr, zrywa kapelusze z głów. Obok Politechniki nie sposób przejść obojętnie! 

Kobiecy instynkt każe nam zatrzymać się już przy osobie trenera Bednaruka. Pan Kuba to żywa warszawska legenda. Były rozgrywający słynnego włoskiego Trento w roli selekcjonera czuje się jak ryba w wodzie. Przepis na zespół? Młodość, szczypta elegancji, łyżeczka (oj, no dobrze, może dwie) szaleństwa, garść fantazji i voila!





Idąc dalej tropem intuicji czas zatrzymać się przy młodych Wilkach.

Szybki i sprytny Artur Szalpuk, leworęczny Aleksander Śliwka, serwujący owocowy koktajl technicznych zagrań, wysoki (bardzo wysoki) i pracowity Bartek Lemański, dynamiczny Michał Filip – punktowa „maszynka”, czy zwinny, znakomicie grający w obronie libero Maciej Olenderek to siatkarze, o których jeszcze będzie głośno! Nad rozbrykanym stadem czuwa zaś samiec alfa Piotrek Lipiński, który służy radom i doświadczeniem w każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji.



Selfie!

My, pokolenie XXIw., uwielbiamy media społecznościowe; zauroczeni Instagramem, umówieni z Twitterem, , zaręczeni z Facebookiem, kochamy być na bieżąco w „Internetach”. Nic więc dziwnego, że nasi popularniejsi (na razie!) rówieśnicy (oj, zaokrągliłam trochę, młodsze jesteśmy :P) upodobali sobie zwyczaj zwycięskiego selfie.
Lubimy to!




Garść statystyk

Rozegrali 21 meczy, 82 sety.

Wykonali 1763 zagrywki, zdobywając 89 asów, co statystycznie dało 1,1 asa na set.
Zagrywkę rywali przyjmowali 1576 razy, popełnili 217 błędów, a procent perfekcyjnego przyjęcia wynosił 25.

Wykonali 2073 ataki ze skutecznością 37%.

Blokujący powstrzymali ataki rywali 233 razy, co dało 2,8 bloku na set.


Rekord indywidualnych statystyk śrubuje Michał Filip - warszawski bombardier jest pierwszym w gronie najlepiej punktujących (342 pkt. - 4,38 pkt/set) oraz trzecim najlepiej atakującym (277 pkt. - 3,55 pkt/set) .


Siatkarskie Himalaje rysują nad warszawską siatką Mateusz Sacharewicz (48 punktowych bloków - 0,62 bloki/set) oraz Bartłomiej Lemański i Michał Filip - obaj po 47 bloków.

W dwudziestce najlepiej przyjmujących plasuje się Maciej Olenderek - 29,95% perfekcyjnego przyjęcia.

Zwróćcie uwagę także na świetną postawę Aleksandra Śliwki - młody warszawski wilk jest w dwudziestce najlepiej atakujących (199 pkt.) i punktujących (240 pkt). Zajmuje kolejno 17. i 18. pozycję.*

* stan na 28.01.2015r., źródło : Plusliga





As Statystyczny powoli zwalnia, uczestnicy wysiadają. Ale tylko do wtorku!
Cytując klasyka : stej tjund! :)

wtorek, 27 stycznia 2015

As Statystyczny - Jastrzębski Węgiel




As Statystyczny wybiera się w podróż po południowej Polsce. Oprócz zagłębia górniczego jest tam przecież bogate zagłębie siatkarskie. Jego serce bije w Katowicach, świątyni polskiego volley’a, zaś westalkami są Rzeszów, Kędzierzyn-Koźle, Będzin i nasz dzisiejszy gość – Jastrzębski Węgiel rodem z Jastrzębia-Zdroju.

Dlaczego pomarańczowy to kolor dynamitu?
Czy włoskie wino to definicja siatkarskiego doświadczenia?
Co wspólnego ma Zbyszek Bartman i burza w szklance wody?


Zapnijcie pasy, Kochani Czytelnicy, ruszamy!



Trzej muszkieterowie


Filar ataku; siła ofensywna, lek na całe siatkarskie zło, motor napędowy drużyny, niezłomny lider – muszkieter Michał Łasko.

Filozof, który wodzi za nosy nawet najwytrawniejszych blokujących, rozgrywa szybko (bardzo szybko) i niekonwencjonalnie – muszkieter Michał Masny.

Magister przyjęcia, profesor obrony, doktor defensywy. Dzieli i rządzi drugą linią Jastrzębskiego Węgla; wyciąga piłki pod tytułem „niemożliwe” i naszym zdaniem z powodzeniem mógłby rywalizować nawet z Jenią Grebennikovem – muszkieter Damian Wojtaszek.

Tańcowały trzy Michałyzanim Michał Kubiak wyprowadził się do Halkbanku Ankary w Jastrzębiu było aż trzech graczy tego imienia – wspomniany Dzik, kapitan Michał Łasko i rozgrywający Michał Masny.

Brązowa trójkajastrzębianie mają do trójki słabość. W 2014 roku stanęli na podium elitarnej Ligii Mistrzów, zdobywając brązowy medal. W wielkim meczu, w wielkim stylu pokonali wielką drużynę – Zenit Kazań. Jastrzębie lubi brąz!

A trójka? Trójka jest wręcz stworzona dla Jastrzębskiego, prawda? Nam też się tak wydaje!



Pomarańczowy dynamit waleczności

Historię o waleczności Jastrzębskiego Węgla opowiadają nawet najstarsi górale. Od wiek wieków to znak firmowy zespołu z Jastrzębia zdroju. Podopieczni Roberto Piazzy słyną także z siatkarskiej cierpliwości, bezbłędnie potrafią „przeczekać” grad ciosów rywala i w odpowiednim momencie „odpalić” pomarańczowy dynamit. Jastrzębska la furia! ;)






Drużyna wielu legend

W zespole z bogatą historią i wielkimi tradycjami, który od lat zaliczany jest do plusligowej Wielkiej Czwórki, występowało kilku legendarnych wojowników, trenerów i zawodników. Był Płamen Konstantinow i Dawid Murek, był Guillaume Samica i Roberto Santilli, był Grzesiu Szymański i Paweł Rusek. Każdy z tych dżentelmenów to samodzielna legenda, która współpracując z zespołową walecznością odegrała niepodzielną rolę w historii „Pomarańczowych”.



W zespole siła!


Jastrzębski Węgiel stawia na zespołowość. Siatkówka to przecież najtrudniejsza gra, w której każdy twój ruch zależy od ruchu twojego poprzednika. W myśl więc zasady, że potęga drzemie w całości, mamy w Jastrzębiu same znakomitości.

trzej muszkieterowie : bombardier Michał Łasko, który częstuje rywali także precyzyjnym serwisem, rozgrywający Michał Masny, który prezentuje właściwą tylko jemu filozofię gry a’la Miśkin, jest maestro obrony Damian Wojtaszek. Na środku dzieli i rządzi Alen Pajenk, który potrafi napsuć krwi rywalom nie tylko na siatce, ale i w polu serwisowym. Przy lewej antence melduje się Zbyszek Bartman, który nieustannie przywołuje nam na myśl burzę w szklance wody; jest jak siatkarskie tornado, energiczny impuls dla całej drużyny. Swój kunszt w grze z blokiem pokazuje młokosom Krzysiu Gierczyński, który jest jak winna definicja siatkarskiego doświadczenia – im starszy, tym lepszy. W odwodzie pozostaje wartościowy zmiennik, leworęczny Mateusz Malinowski, atakujący, który słynie z trudnej, mocnej zagrywki. Nad drużyną rodem z Jastrzębia-Zdroju czuwa zaś włoski temperament w osobie Roberto Piazzy. 
W zespole siła!





Potęga przyjaźni

Siatkówka łączy ludzi! I nie jest to wcale płytki frazes, który można schować między bajki. Spójrzmy na kibiców rzeszowskiej Sovii i Jastrzębskiego Węgla, niech będą dla nas przykładem siatkarskiej przyjaźni i braterstwa. My podziwiamy, a Wy?



Garść statystyk

Rozegrali 21 spotkań, 83 sety.

Wykonali 1926 zagrywek, zdobywając 108 asów, co statystycznie dało 1,3 asa na set.
Serwisy rywali przyjmowali 1412 razy, popełnili 177 błędów, a procent perfekcyjnego przyjęcia wynosił 27.

Wykonali 2213 ataków ze skutecznością 42%.

Blokujący powstrzymali ataki przeciwników 201 razy, co dało 2,4 bloku na set.


Jastrzębianie brylują w indywidualnych rankingach.

Siódmym najlepiej punktującym naszej ligi jest Michał Łasko (300 punktów), który plasuje się na siódmej pozycji również w rankingu najlepszych atakujących (246 punktów - 3,57 punktu na set) oraz na trzeciej pozycji wśród najlepiej serwujących (30 asów - 0,43 asa na set).

Michał Masny zajmuje drugie miejsce wśród najlepiej rozgrywających (51,04% skutecznego rozegrania).

W dziesiątce najlepiej przyjmujących uplasował się natomiast Damian Wojtaszek - 31,66% perfekcyjnego przyjęcia dało mu dziewiątą lokatę.*

* stan na 26.01.2015r., źródło : Plusliga




W Jastrzębiu to już wszystko, nasza wycieczka dobiegła końca, ale u Siatkary już czeka kolejny As. Zapnijcie pasy i w drogę! :)

Do czwartku! :)

czwartek, 22 stycznia 2015

As Statystyczny - AZS Częstochowa



Puk, puk? To my. Budzimy Was z zimowego letargu i częstujemy siatkarską kawą. Wzmocni Was po wycieczce do Lubina :)
A teraz usiądźcie wygodnie i słuchajcie – opowieści siatkarskiej treści.


Co wspólnego widzimy w fotosyntezie i siatkówce?
Ilu wielkich siatkarzy grało w barwach AZS-u?

Zapraszamy do Strefy Sacrum!





Sześciu wspaniałych

Bo aż sześciu Złotych Chłopców Antigi na przestrzeni lat broniło barw częstochowskiego klubu. Myli się zatem ten, kto uważa nadzieję za matkę głupich; zielony AZS to dla młodych-zdolnych pierwszy przystanek do siatkarskich marzeń, muszą tylko mieć odwagę, by je spełnić, a przykład płynie przecież od najlepszych : złotego kapitana Michała Winiarskiego czy złotoustego znakomitego libero Krzysia Ignaczaka. Zatem odwagi, młodzieży!

AZS to jedyny klub, który otrzyma od nas aż dwie liczby, bowiem Strefa Sacrum to wyjątkowy przystanek na naszej plusligowej mapie. Ludzie mówią, że mowa jest srebrem, a milczenie złotem, prosimy więc o minutę ciszy dla siatkarza o stratosferycznym zasięgu, zawsze promiennym uśmiechu, dla naszego siatkarskiego anioła, który bez dwóch zdań czuwa nad nami …


16 – Arkadiusz Gołaś, pamiętamy [*]








Łzy otarte? Nasze już też. Idźmy dalej.



Fotosynteza młodości

Częstochowski AZS jest jak fotosyntezująca roślina – dzielnie przezwycięża słotę, nie poddaje się upałom, nie ucieka przed burzą, nie ugina się pod naporem wiatru, wciąż i wciąż „produkuje proste związki” siatkarskie, które następnie dojrzewają do wielkich umiejętności. Taka siatkarska fotosynteza. Nic więc dziwnego, że ekipa Michała Bąkiewicza nosi się na zielono; to kolor nadziei na wspaniałą siatkarską przygodę!



Człowiek od czarnej roboty

Optymista pełną gębą. Nie wiemy jak Wy, ale my mamy słabość do uśmiechniętych :)
Świetny w przyjęciu, znakomity w zagrywce. Siatkarz, który zawsze potrafi uratować zespół z opresji. Człowiek od czarnej roboty, a dla nas prywatnie specjalista od rozbrajania Bułgarów ;)
Przed Państwem częstochowska legenda i wschodzący trener – Michał Bąkiewicz!






We’re Young

Pod Jasną Górą zadomowił się obiecujący klan młodych siatkarzy : Mariusz Marcyniak, Patryk Napiórkowski, Rafał Szymura, Jakub Macyra, Szymon Bereza, Konrad Buczek, Aleksander Niczke i Szymon Herman; ambitni, pracowici, chętni do nauki i głodni gry – kto wie, może to oni zawojują polską siatkówkę?

Tego nie możemy Wam zagwarantować, ale za to już na pewno wiemy, że częstochowskim mentorem i nauczycielem jest Guillaume Samica – maestro techniki i wirtuoz gry z blokiem czaruje „francuskim dotykiem”, który podobno jest jak dotyk króla Midasa – złotodajny … ;)






Garść statystyk

Rozegrali 20 meczy, 70 setów.
Wykonali 1497 zagrywek, zdobywając 87 asów, ze skutecznością 1,2 asa na set.
Zagrywkę przyjmowali 1411 razy, popełnili 87 błędów, a procent perfekcyjnego przyjęcia wyniósł 26.
Wykonali 1922 ataków, ze skutecznością 36%.
Blok częstochowian powstrzymał ataki rywali 153 razy, co dało 2,2 bloku na set*

*stan na 20.01.2015r, źródło : Plusliga



Częstochowska wycieczka dobiegła końca, dziękuję za uwagę :)
Widzimy się we wtorek! Spakujcie plecaki, startujemy punktualnie o 12:00, w samo południe! :)

wtorek, 20 stycznia 2015

As Statystyczny - Asseco Resovia Rzeszów.

Kierunek? Podpromie! Wsiadajcie, zaczynamy!




Co wspólnego ma harmonia i lawa?
Czy siódemka jest szczęśliwa?
Kto bryluje w statystykach?

Wydaje Ci się, że wiesz wszystko o Asseco Resovi Rzeszów? 
Masz rację, wydaje Ci się!





Szczęśliwa siódemka

Nie wiemy jak Wam, ale nam, ilekroć patrzymy na zespół rodem z Podkarpacia, staje przed oczami liczba siedem. Siódmym zawodnikiem Sovii są niezastąpieni kibice, którzy żywiołowo wspierają swoich ulubieńców śpiewem i rytmicznymi oklaskami. Czerwono-biała kolumna, falujące flagi, kibicowskie śpiewy prosto z serducha .. Tak, na Was też to robi wrażenie, prawda? :)







Numer siedem dumnie figuruje na koszulce kapitana Resoviaków – Alka Achrema. Niezwykle skromny i pokorny przyjmujący, prawdziwy fighter, Soviak z krwi i kości, kapitan idealny leczy kontuzję, której nabawił się w ubiegłym sezonie. Siódemka czeka na jego powrót. Kibice na każdym meczu rozciągają na trybunach koszulkę swojego Bohatera i wierzą, że siódemka jeszcze nie raz ich zachwyci i poprowadzi do zwycięstwa. 

#AlekStayStrong



Wreszcie w sezonie 2014/2015 Asseco Resovia Rzeszów rozpoczęła marsz po siódme Mistrzostwo Polski. Na przeszkodzie tacy przeciwnicy jak odwieczny rywal PGE Skra Bełchatów, Jastrzębski Węgiel, Lotos Trefl Gdańsk czy kędzierzyńska ZAKSa.

Teraz i Wy, Kochani, widzicie, że siódemka to rzeszowskie przeznaczenie? :)



Czerwono-biała armia Wilków

Pod wodzą trenera Andrzeja Kowala w hali na Podpromiu mecze rozgrywa czerwono-biała armia rzeszowskich Wilków. Tutaj każdy zna swoje miejsce, każdy widzi przed sobą jasno wytyczony cel, to tutaj jeden za wszystkich, a wszyscy za jednego. Na prawym ataku wspaniale uzupełniają się Dawid Konarski i Jochen Schops. O finezję rozegrania dbają młody gniewny Fabian Drzyzga i opoka doświadczenia Lukas Tichacek. Na środku brylują Piotrek Nowakowski i Russell Holmes, zaś defensywą dzielą i rządzą na zmianę Nikolay Penczev, Rafał Buszek, Marco Ivovic, Paul Lotman i Krzysiu Ignaczak. Prawdziwa kopalnia diamentów! W scenerię białej harmonii i czerwonej, gorącej, siatkarskiej lawy wpisują się żywiołowi kibice. Spektakl, jaki co mecz rozgrywa się na Podpromiu, to połączenie siatkarskiego kunsztu i emocji najwyższych lotów. Nie przegapcie, bo jest na co popatrzeć! :)








Legendarny Kapitan

Żywą legendą i ulubieńcem rzeszowskich kibiców jest przyjmujący Alek Achrem. Swoim profesjonalizmem, wspaniałym przyjęciem, zagrywką, która sieje postrach w szeregach rywali, zróżnicowanym atakiem oraz otwartością, empatią i pogodnym usposobieniem skradł serca wszystkich sympatyków siatkówki. Alek to Soviak z krwi i kości, utożsamia się w pełni z rzeszowską rodziną. Wódz tej harmonijnie gorącej czerwono-białej armii Wilków. Kapitan Idealny!

Wracaj szybko, Alku! Czekamy!









Garść statystyk

Rozegrali 20 meczy podczas 74 setów. Zdobyli 1267 punktów

Wykonali 1713 zagrywek, zdobywając 133 asy ze skutecznością 1,8 asa na set.
Serwisy rywali przyjmowali 1262 razy, popełnili 89 błędów, a procent perfekcyjnego przyjęcia wynosił 25. 

Wykonali 1859 ataków ze skutecznością 46%.

Blokujący powstrzymali atak przeciwników 183 razy, co statystycznie dało 2,5 bloku na set.

Stałe miejsce w składzie wicemistrzów Polski miał Piotr Nowakowski – środkowy Sovii i reprezentacji Polski rozegrał do tej pory aż 67 setów. Na podium także Nikolay Penczev i Jochen Schops – odpowiednio 65 i 62 sety.

Gościem na boisku był do tej pory Michał Kozłowski – w barwach ‘”Pasiaków” rozegrał 3 sety

Liderem klasyfikacji najlepiej punktujących jest w Rzeszowie atakujący, brązowy medalista Mistrzostw Świata Polska 2014 znakomity Niemiec Jochen Schops. Na jego koncie zapisano do tej pory aż 249 punktów! Tuż za nim uplasowali się : przyjmujący reprezentacji Bułgarii Nikolay Penczev (183 punkty) oraz – ozłocony – Piotrek Nowakowski (170 punktów)*


* stan na 20.01.2015r., źródło : Plusliga



I to już koniec naszej podróży, As Statystyczny zatrzymuje się na stacji Podpromie, kibice wysiadają. U mnie widzimy się już w czwartek. 
A tymczasem zapraszam do Siatkary, tam kolejny As! :)


poniedziałek, 19 stycznia 2015

As Statystyczny - startujemy!



Siatkówka w rytmie flamenco, a może argentyńskie tango?
Fotosyntezująca zieleń, czy ognisty pomarańcz?
Typ niepokorny, czy trzeci muszkieter?
Dynamit energii, czy oaza spokoju i doświadczenia?
Pomarańczowe Tygrysy, czy granatowe Wilki?
Burza w szklance wody, czy emocjonalny huragan?
Zdradzimy Wam sekret – wszystko to możecie znaleźć w tegorocznej Pluslidze!


Siatkara and Snajper presents :




… czyli charakterystyka plusligowych drużyn z drugiej (bo kibicowskiej) linii.


As Statystyczny to cykl, który zabierze Was w podróż po siatkarskiej mapie Polski. 
Odwiedzimy każde miasto, które oddycha siatkówką, sprawdzimy każdą opcję, opowiemy nieprawdopodobne historie, zaszokujemy, rozbawimy i przybliżymy Wam nasze teamy.
Posty ukazywać się będą w systemie worek-czwartek, jeden u Siatkary, drugi u Snajperowej. 

Startujemy 20 stycznia, trzymajcie się! :)