A jaki był mój 2012?
Egzaminy to myśl przewodnia.
Szkoła, szkoła i szkoła – trzecia
klasa daje w kość.
Poza tym w normie (jak na mnie
oczywiście :D).
Blogerskim sukcesem na pewno był
projekt Tydzień z Plus-minus :).
Z tego miejsca jeszcze raz dziękuję
tym, którzy przyczynili się do jego powstania, a więc :
Anetko,
wielkie dzięki za to, że dopingowałaś mnie dzielnie i
mobilizowałaś do dalszej pracy, a także za to, że pomogłaś mi
zdecydować się o czym ten cykl w ogóle ma być. Dzięki,
Mistrzuniu ! :) :*.
Czapka z głów przed moimi "gośćmi w studio", a więc przed Agu i Dżastą, za fachowe wywiady i profesjonalizm, dzięki którym ten cykl "miał ręce i nogi" :). Moje Bohaterki ! :*.
Mateuszu, dzięki za rozmowę na temat gry na pozycji libero i pomysł "na niespodziankę", który ciut zmodernizowałam, a który był ważną inspiracją ;).
Wielki dzięki kieruje także w stronę Asi - wariacie, godziny zmarnowane przez nas na gadu zawsze sprawiały, że świat automatycznie miał różowe barwy i już nic nie było w stanie wyprowadzić mnie z równowagi - nawet nie wiesz jakie to ważne, gdy człowiek jednego sensownego zdania nie może napisać! xD :) ;*
Czapka z głów przed moimi "gośćmi w studio", a więc przed Agu i Dżastą, za fachowe wywiady i profesjonalizm, dzięki którym ten cykl "miał ręce i nogi" :). Moje Bohaterki ! :*.
Mateuszu, dzięki za rozmowę na temat gry na pozycji libero i pomysł "na niespodziankę", który ciut zmodernizowałam, a który był ważną inspiracją ;).
Wielki dzięki kieruje także w stronę Asi - wariacie, godziny zmarnowane przez nas na gadu zawsze sprawiały, że świat automatycznie miał różowe barwy i już nic nie było w stanie wyprowadzić mnie z równowagi - nawet nie wiesz jakie to ważne, gdy człowiek jednego sensownego zdania nie może napisać! xD :) ;*
To był rok pod znakiem nowych znajomości :).
W realnym światku jak i tu , w blogsferze :).
Asia.
Kochana, Ty wiesz, jak ja się cieszę, że Cię poznałam.
Zakładając bloga, nie spodziewałam się, że spotkam tutaj kogoś, o takich samych poglądach.
Kochana, Ty wiesz, jak ja się cieszę, że Cię poznałam.
Zakładając bloga, nie spodziewałam się, że spotkam tutaj kogoś, o takich samych poglądach.
My
wiemy jak dobrze mieć obok (względnie na drugim końcu Polski...
;)) kogoś, kto myśli w ten sam sposób w każdej dziedzinie. A już
szczególnie wtedy, gdy wszyscy dookoła myślą inaczej :).
Bo
my jesteśmy takie właśnie „mimo wszystko” :*.
Nasze
detektywistyczne zapędy to też jest coś! Kochana, my mamy talent!
Niezaprzeczalny :)
Dziękuję za godziny spędzone na gg, za telefoniczne bankructwo, za to, że zawsze znajdziesz dla mnie czas :).
Szkoła nie szkoła, rodzice nie rodzice, spotykamy się w Bełchatowie i wypełniamy misję ;)
Dziękuję za godziny spędzone na gg, za telefoniczne bankructwo, za to, że zawsze znajdziesz dla mnie czas :).
Szkoła nie szkoła, rodzice nie rodzice, spotykamy się w Bełchatowie i wypełniamy misję ;)
Z
perspektywy roku mogę powiedzieć, że mam w Tobie bratnią duszę
:)
Dziękuję że jesteś! :*.
Mery.
Dziękuję, że zawsze możemy pogadać o Barcelonie i o Torresie, ogólnie rzecz biorąc o piłce nożnej ;). Dziękuję, za to, że jesteś ekspertem w dziedzinie książek i zawsze coś fajnego mi doradzisz ( a że nie wyrabiam żeby to wszystko czytać to już inna bajka xD).
Koniecznie musimy się umówić do Łodzi na mecza, no w końcu trzeba pomścić Final Four, pamiętaj ;).
Dziękuję :*
Anett i Agu.
Moje dwie Mistrzynie. Przez ten rok wiele się wydarzyło :). My, jako przyszłe komentatorki w Polsacie, założyłyśmy Siatkarski Blogspot, który szybko przekształcił się w Siatkówkę w sieci przy współpracy z NiceSport. Dziewczyny wielkie dzięki! :). Takich dwóch ekspertek jak Wy ze świecą szukać.
Anett, dziękuję za godziny spędzone na gadu i wszystkie rozmowy, niekoniecznie siatkarskie :).
Dziękuuję, że jesteście! :*
Jesteście Wielkie! :*.
Dziękuję że jesteś! :*.
Mery.
Dziękuję, że zawsze możemy pogadać o Barcelonie i o Torresie, ogólnie rzecz biorąc o piłce nożnej ;). Dziękuję, za to, że jesteś ekspertem w dziedzinie książek i zawsze coś fajnego mi doradzisz ( a że nie wyrabiam żeby to wszystko czytać to już inna bajka xD).
Koniecznie musimy się umówić do Łodzi na mecza, no w końcu trzeba pomścić Final Four, pamiętaj ;).
Dziękuję :*
Anett i Agu.
Moje dwie Mistrzynie. Przez ten rok wiele się wydarzyło :). My, jako przyszłe komentatorki w Polsacie, założyłyśmy Siatkarski Blogspot, który szybko przekształcił się w Siatkówkę w sieci przy współpracy z NiceSport. Dziewczyny wielkie dzięki! :). Takich dwóch ekspertek jak Wy ze świecą szukać.
Anett, dziękuję za godziny spędzone na gadu i wszystkie rozmowy, niekoniecznie siatkarskie :).
Dziękuuję, że jesteście! :*
Jesteście Wielkie! :*.
Rok 2012 to same nowości i trudne wyzwania.
Dlaczego? Bo ciągle uczę się siatkówki na nowo. Uczę się
kibicowania i pokory. Cierpliwie śledzę poczynania Skry, mimo iż
krew mnie zalewa, jak Mariusz gra na przyjęciu...
Skry też się uczę. W tym sezonie to całkiem inna drużyna, którą
muszę poznać na nowo.
Trudne wyzwania? Z pewnością egzaminy.
Część matematyczno-przyrodnicza mnie – humanistkę pełną gębą
napawa niemałą grozą... ;)
Dlatego wszystkim, którzy w kwietniu przystąpią do testów życzę
bardzo łatwej „części śmierci” :D
2012 był pełen zawirowań, wzlotów i upadków. Raz na wozie, raz
pod wozem. Karuzela.
Nie mogę jednoznacznie stwierdzić, czy to był dobry, czy zły rok.
Był gdzieś pośrodku :).
Sportowo bywało różnie, raz lepiej, raz gorzej, z naciskiem na to
drugie, niestety...
Ale o tym w poprzednich częściach podsumowania :)
Osobiście?
Całkiem sympatycznie :).
Poznałam wielu cudownych ludzi, spełniłam niektóre marzenia i
zebrałam cenne życiowe doświadczenia :).
A na 2013?
Dużo planów, marzeń pomysłów.
Jedne da się zrealizować, a innych
nie, ale przecież „warto mieć marzenia, doczekać ich spełnienia”
:)
Marzeń nikt nie zabierze, a jak się
bardzo chce, to się po prostu spełniają :)
Dlatego życzę Wam, moi Drodzy,
mnóstwa marzeń! :)
Poza tym wielu, wspaniałych
siatkarskich, piłkarskich i zimowych emocji, niezapomnianych wypadów
na wszystkie sportowe imprezy i sukcesów Waszych drużyn (chociaż
wiadomo, że grają wszyscy, a Mistrza i tak zdobywa... Skra
Bełchatów! :P) oraz naszej Reprezentacji :).
Oprócz tego życzę mnóstwa uśmiechu,
spokoju i cierpliwości, szalonego sylwestra oraz tego, by
nadchodzący rok 2013 był zdecydowanie lepszy od mijającego
poprzednika :)
Moje postanowienia?
Pojadę na mecz i to nie jeden, innej
opcji to ja nie widzę! :)
A od kwietnia (mam nadzieję... :))
wrócę do blogsfery i będę pisała już regularnie :).
I standardowo : będą posty całkiem
na poważnie, będą i z odrobiną humoru i szczyptą uszczypliwości,
jak tu u mnie :).
Cykli także zabraknąć nie może!
Pomysł na jeden już jest, ale póki
co cicho-sza, tajemnica, bardzo tajemnicza... :)
Trzymajcie się i nie zapominajcie o
zwariowanej Snajperowej! :]
Szczęśliwego Nowego Roku! :*
PS : Klikamy LIKE! i pomagamy naszej koleżance z bloga Nasza siatkówka w konkursie :)
zostawiam Was z moim wczorajszym hiciorem xD
PS : Klikamy LIKE! i pomagamy naszej koleżance z bloga Nasza siatkówka w konkursie :)